IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Nowa Desperacja

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
BoskiAlwaro

BoskiAlwaro

Liczba postów : 46
Join date : 03/09/2015

Nowa Desperacja Empty
PisanieTemat: Nowa Desperacja   Nowa Desperacja EmptySob Wrz 12, 2015 5:28 pm

xxxx
Powrót do góry Go down
BoskiAlwaro

BoskiAlwaro

Liczba postów : 46
Join date : 03/09/2015

Nowa Desperacja Empty
PisanieTemat: Re: Nowa Desperacja   Nowa Desperacja EmptySob Wrz 12, 2015 5:47 pm

Ruiny fontanny
Nowa Desperacja Fer5gHc
Niegdyś, tysiące lat temu, była to przepiękna fontanna stanowiąca sam środek cudownego parku, który był chętnie odwiedzany przez całe rodziny. Teraz można podziwiać jedynie echo dawnych lat. Stary, popękany marmur straszy swoim widokiem przypominając każdemu o tym, co miało miejsce przeszło tysiąc lat temu. Po parku nie ma żadnego śladu oprócz gruzu i kamieni. Nawet wspomnień.
Powrót do góry Go down
BoskiAlwaro

BoskiAlwaro

Liczba postów : 46
Join date : 03/09/2015

Nowa Desperacja Empty
PisanieTemat: Re: Nowa Desperacja   Nowa Desperacja EmptySob Wrz 12, 2015 5:55 pm

Ulica
Nowa Desperacja GECFHxt
Najzwyklejsza, brudna ulica. Taka, którą przełażą wszelkie szumowiny Desperacji. Jedna z głównych, więc można tu spotkać i panią, która oferuje Ci swoje usługi i handlarza, próbującego wcisnąć przechodniom do ręki jakiś podejrzany przedmiot.
Powrót do góry Go down
BoskiAlwaro

BoskiAlwaro

Liczba postów : 46
Join date : 03/09/2015

Nowa Desperacja Empty
PisanieTemat: Re: Nowa Desperacja   Nowa Desperacja EmptySob Wrz 12, 2015 5:57 pm

Bar
Nowa Desperacja AbZbTpr
Wychodząc z tej względnie lepszej części Nowej Desperacji i będąc tuż przy wylocie z miasta, w oczy rzuci się bezguście w postaci rażącego zielonego napisu "BAR MLECZNY".
A teraz, przechodniu, wróć i popatrz jeszcze raz. Widzisz tą czarną krechę?
"BAR MLECZNY"
Tak. Teraz lepiej.
A skoro już się wróciłeś, to możesz wstąpić na kufel zimnego, trochę zleżałego piwa, co nie?
To miejsce dla każdego*. Ma tylko trzy zasady:
1. To NIE jest bar mleczny. Kiedyś był. Już nie.
2. *Jeśli zapełniasz kieszenie konkurencji, nie ma tu dla ciebie miejsca zdrajco.
3. Bójki tylko na zewnątrz.
Front BARU zabity jest kratami, jakie kiedyś zakładano, by uchronić miejsce przed dewastacją. Teraz, zważywszy na okoliczności, nie ma sensu ich ściągać.
Wnętrze jest przestronne, jak na stołówkę przystało, jednak z dawnej świetności zachowały się jedynie drewniane stoły. Z uroczych firanek w kropki i sztucznych kwiatków w chińskich podróbkach porcelanowych wazoników nic już nie zostało, podobnie jak z trzech szyb (na cztery). Niekompletne okna są pozabijane deskami, blachami i wszystkim, czym dało się zakryć ziejące otwory w ścianie. Tak, jest trochę ciemno, zwłaszcza, że właściciel rozlicza się z każdego grosza. W nawet najbardziej pochmurny dzień nic nie ma prawa rozświetlać wnętrza, chyba, że prywatne źródło. W nocy zaś mrok rozpraszają jedynie tanie świeczki w prowizorycznych zniczach ze słoików. Wnętrze jest przestronne, ciemne i zamglone przez dym tanich, cuchnących papierosów, wydychany przez klientelę wcale nie lepszej jakości. Lokal rzadko zostaje pusty. Kiedy się wchodzi do środka, zawsze można liczyć na jakieś lodowate spojrzenia ze strony wychudzonych szkieletów, pomruki pogardy spoglądających na ciebie dwumetrowych wymordowanych, czy drapieżne uśmieszki złodziejaszków, którzy w ciągu pięciu sekund ułożą plan, jak cię okraść. Miejsca jest sporo. Prócz pierwotnych mebli znajduje się tu jeszcze kilka stolików z innej bajki i długa lada, jakimś magicznym sposobem przeniesiona do BARU. Za nią zawsze znajduje się potężny wymordowany o twarzy buldoga, który zawsze siedzi - lub drzemie - za ladą, nigdy nie tracąc czujności i zawsze strzegąc swojego małego królestwa, w którym od dziesięcioleci toczy walkę z lokalem naprzeciwka. Na tablicy korkowej, tuż za jego głową, wisi lista delikwentów, którzy śmieli zapuścić się w teren wroga. Jak mawiają stali bywalcy - Bóg wybacza - Gruby nigdy.
Mimo, że nie ma prądu, a w środku panuje prawie dokładnie taka temperatura, jak na zewnątrz, mimo, że wszystko trzeszczy i skrzypi przy najmniejszym ruchu, a piwo i jedzenie jest stare i podejrzane, BAR doskonale prosperuje. Tu można się napić, zjeść wczorajszy obiad po bardzo wygórowanej cenie, zostawić paczkę do dostarczenia albo przekazać zlecenie, a nawet się zdrzemnąć - o ile wcześniej się coś kupiło. Miejsce doskonałe pod każdym względem. W dodatku jest tu nawet radio. Żyć i nie umierać.
Powrót do góry Go down
BoskiAlwaro

BoskiAlwaro

Liczba postów : 46
Join date : 03/09/2015

Nowa Desperacja Empty
PisanieTemat: Re: Nowa Desperacja   Nowa Desperacja EmptySob Wrz 12, 2015 6:07 pm

Zaułek
Nowa Desperacja VTkKVS4
Jest ciemny i brudny. Czają się tutaj najgorsze typy, które tylko oczekują na bezbronną ofiarę, by zaatakować. jest tutaj niebezpiecznie nie tylko w nocy, ale również w dzień. Nawet szczury nie wyściubiaj w tym miejscu swoich pyszczków, wiedząc, że w każdej chwili mogą skończyć jak czyjś posiłek.
Powrót do góry Go down
BoskiAlwaro

BoskiAlwaro

Liczba postów : 46
Join date : 03/09/2015

Nowa Desperacja Empty
PisanieTemat: Re: Nowa Desperacja   Nowa Desperacja EmptySob Wrz 12, 2015 6:08 pm

Placyk
Nowa Desperacja TrqKhHq
Zwykły mały plac, popękane resztki płyty chodnikowej, kwadratowy plan budowy. Wokół domy, jakiś blok istniejący do trzeciego piętra, prototyp kawiarenki, która może się nie przyjąć w tym klimacie. Na środku widnieje piedestał, na którym przed apokalipsą znajdował się pomnik. Jaki pomnik, tego nie wiadomo, bo została po nim tylko smętna ręka, dawno ukradziona i przerobiona na budulec do nowych domków.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Nowa Desperacja Empty
PisanieTemat: Re: Nowa Desperacja   Nowa Desperacja Empty

Powrót do góry Go down
 
Nowa Desperacja
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Your first category

 :: Multimedia
-